REKLAMA
PORTFEL GWIAZD

GUS potwierdza niepokojące dane. Polska gospodarka mocno hamowała

Maciej Kalwasiński2023-02-28 10:30analityk Bankier.pl
publikacja
2023-02-28 10:30

Pod koniec minionego roku polska gospodarka skurczyła się w porównaniu do poprzedniego kwartału najmocniej w XXI w., pomijając lockdownowy II kwartał 2020 r. Wzrost PKB Polski w ujęciu rocznym nadal podbijała akumulacja zapasów, a dodatkowo wsparła go słabość importu. Zmniejszyła się za to konsumpcja.

GUS potwierdza niepokojące dane. Polska gospodarka mocno hamowała
GUS potwierdza niepokojące dane. Polska gospodarka mocno hamowała
fot. Piotr Tumidajski / / Forum

W IV kwartale PKB Polski był realnie (czyli po odliczeniu wpływu inflacji) o 2 proc. wyższy niż rok wcześniej - podał Główny Urząd Statystyczny we wstępnym szacunku. Z szybkiego szacunku opublikowanego przed dwoma tygodniami wynikało, że polska gospodarka urosła o 2 proc.

Roczna dynamika wzrostu hamowała w minionym roku z 8,6 proc. w I kwartale do 5,8 proc. w II kwartale i 3,6 proc. w III kwartale. W 2022 r. polska gospodarka urosła realnie o 4,9 proc., a nominalny produkt krajowy brutto po raz pierwszy przekroczył 3 biliony złotych.

Bankier.pl na podstawie danych GUS

Za wyraźnym spowolnieniem wzrostu gospodarczego stoi m.in. niemały spadek konsumpcji. Spożycie sektora gospodarstw domowych zmniejszyło się o 1,5 proc., co obniżyło wzrost PKB o 0,7 p.proc. O 1,6 proc. spadło spożycie publiczne, odejmując kolejne 0,3 p.proc.

Nadal najmocniej wzrost PKB podbijała akumulacja zapasów (+1,1 p.proc.). Inwestycje wzrosły o 4,9 proc. rdr i dodały 1 p.proc. Słabość importu (w górę o 0,2 proc.) na tle eksportu (w górę o 2 proc.) podciągnęła dynamikę wzrostu gospodarczego o 0,9 p.proc.

Bankier.pl na podstawie danych GUS

"Konsumpcji ciąży wzrost cen, erodujący realną siłę nabywczą gospodarstw domowych. Wsparciem dla inwestycji był prawdopodobnie sektor publiczny (wydatki na infrastrukturę i uzbrojenie). Kończymy wydatkowanie środków UE na lata 2014-2020" - komentują analitycy ING.

Ekonomiści mBanku podkreślają, że polska gospodarka "nadal nabiera zapasów jak szalona"' i to "musi się skorygować".

"Spowalnianie gospodarki miało związek przede wszystkim ze spadkiem realnych dochodów gospodarstw domowych (w wyniku wysokiej inflacji i tempem wzrostu wynagrodzeń nie nadążających już za nią), które powodowały ograniczanie zakupów, ale także ogólny wzrost kosztów życia, wysokie stopy procentowe (dociążające zwłaszcza posiadaczy kredytów), czy wreszcie hamujący eksport, przekładały się na niższą dynamikę PKB" - wskazuje w komentarzu dla PAP Monika Kurtek z Banku Pocztowego.

Jeszcze gorzej prezentują się dane wyrównane sezonowo. W tym przypadku dynamika wyniosła raptem 0,4 proc. rdr (wobec 0,3 proc. wg szybkiego szacunku).

"Różnica w tych miarach dotyczy głównie tego, jak PKB jest przeliczany z cen bieżących na stałe. Wzrost PKB musi być liczony w cenach stałych, bo interesuje nas zmiana realna. Aby jednak liczyć wzrost PKB w cenach stałych, trzeba przyjąć jakiś moment, w którym ustala się strukturę gospodarki stanowiącą punkt odniesienia dla porównań" - tłumaczył przed dwoma tygodniami główny ekonomista "Pulsu Biznesu" Ignacy Morawski. "Na przykład dwa komputery po 1 tys. zł i tysiąc lodów po dwa złote dają łącznie wartość 4 tys. zł, ale jeżeli cena lodów wzrośnie o 50 proc., a cena komputerów spadnie o 50 proc., to ta łączna wartość 4 tys. zł będzie się składała z zupełnie innej struktury. I wkład komputerów, i lodów do łącznej sprzedaży będzie inny. Przy niskiej inflacji ten problem nie ma dużego wpływu na zmiany PKB, ale przy wysokiej już może mieć" - oceniał.

"Dane przeliczane na ceny stałe tzw. metodą nawiązań łańcuchowych szybciej reagują na zmiany cen relatywnych w gospodarce niż dane przeliczane metodą cen stałych roku poprzedniego. Pierwsze pokazują też dużo większe wahania w obecnym cyklu – dużo silniejszy wzrost na początku 2022 r. i dużo głębsze spowolnienie pod koniec 2022 r." - dodał.

Mikołaj Raczyński z Portu.pl zwraca uwagę na silny nominalny wzrost PKB (podbijany przez bardzo wysoką inflację). W całym ubiegłym roku PKB liczony w cenach bieżących zwiększył się o 16,9 proc., a w IV kwartale o 17,2 proc.

O ile polska gospodarka wciąż rosła realnie w ujęciu rocznym, to wobec poprzedniego kwartału, po wyrównaniu sezonowym, skurczyła się - pomijając II kwartał 2020 r. - najmocniej w XXI w. Dynamika kwartalna była ujemna: wyniosła aż -2,4 proc. Spadek okazał się jeszcze głębszy niż w II kwartale 2022 r., gdy sięgnął 2,3 proc. kdk

Spadek odsezonowanego PKB przez co najmniej dwa kwartały z rzędu nazywany jest techniczną recesją. Niektórzy ekonomiści odróżniają ten stan gospodarki od recesji "prawdziwej", czyli sytuacji, gdy obniżeniu aktywności gospodarczej towarzyszy wyraźne pogorszenie sytuacji gospodarstw domowych, m.in. wskutek wyraźnego wzrostu bezrobocia. Na razie bardzo wysoka inflacja powoduje, że realne dochody Polaków spadają - choć nominalne nadal w skali makro istotnie rosną - a to przekłada się na spadek popytu konsumpcyjnego. Natomiast bezrobocie pozostaje niskie - nie przekracza 3 proc. i należy do najniższych w UE i na świecie, wynika z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL).

Przed dwoma tygodniami analitycy mBanku zwracali uwagę, że formalnie nie mamy do czynienia z techniczną recesją, ponieważ w III kwartale minionego roku PKB nieznacznie odbił, ale "nie ma co tu dzielić włosa na czworo i traktować tego +1% jako przerwy w serii". "Polska gospodarka jest w recesji od II kwartału 2022 roku" - pisali na Twitterze.

Ekonomiści przewidują, że w tym roku polska gospodarka będzie nadal hamować, a roczne tempo wzrostu PKB powinno oscylować w okolicach 0-1 proc. W bieżącym kwartale zapewne zobaczymy ujemną dynamikę roczną.

"W 2023 prognozujemy wzrost PKB na 1%, a jego struktura (słaby popyt krajowy) powinna sprzyjać procesowi dezinflacji, jednak uporczywie wysoka inflacja bazowa najprawdopodobniej nie pozwoli na rozpoczęcie cyklu obniżek stóp w 2023" - komentują analitycy ING.

"Struktura wzrostu PKB w IV kwartale 2022 r. wskazuje, co będzie czynnikiem dalszego hamowania gospodarki w I kwartale br. Konsumpcja prawdopodobnie pogłębi jeszcze spadek, inwestycje co najmniej spowolnią, a jednocześnie pogarszająca się kondycja naszych głównych partnerów handlowych zmniejszać będzie jeszcze bardziej zapotrzebowanie na polskie towary i usługi" - wskazuje Monika Kurtek z Banku Pocztowego. "Do tego dochodzi niekorzystna zeszłoroczna baza statystyczna oraz wygaśnięcie po 24 lutego efektu napływu dużej liczby uchodźców generujących rdr wyższy popyt w gospodarce, i w ostateczności zobaczymy najprawdopodobniej spadek PKB rdr o około 0,5-0,8 proc. Szanse na wychodzenie z dołka powinny pojawić się jednak już w II kwartale, dzięki czemu całoroczna dynamika PKB powinna być dodatnia i wynieść około 0,5-1,0 proc." - dodaje.

Źródło:
Tematy
Oferta na Wygodny Kredyt Gotówkowy od Santander Bank Polska | RRSO 11,22%

Oferta na Wygodny Kredyt Gotówkowy od Santander Bank Polska | RRSO 11,22%

Komentarze (151)

dodaj komentarz
taki-ktos-jak-ja
No ale jak to? Ukraińce nie pomogły? Kto by się spodziewał?
erydan
PO 12 latach rządów tej ekipy będziecie tęsknić za ciepłą wodą w kranie.
innox78
Jak od roku Polska w rzeczywistosci utrzymuje Ukraine to nic dziwnego że pada na pysk gospodarczo ,socjalnie , militarnie czy w kwestii opieki zdrowotnej . Morawiecki sam przyznał juz w maju zeszłego roku ze wydali 'na pomoc Ukrainie '' 1/5 budzetu Polski czyli jakies 100 mld zł .Do tylu sie przyznał Pinokio i juz w maju Jak od roku Polska w rzeczywistosci utrzymuje Ukraine to nic dziwnego że pada na pysk gospodarczo ,socjalnie , militarnie czy w kwestii opieki zdrowotnej . Morawiecki sam przyznał juz w maju zeszłego roku ze wydali 'na pomoc Ukrainie '' 1/5 budzetu Polski czyli jakies 100 mld zł .Do tylu sie przyznał Pinokio i juz w maju zeszłego roku .A ile poszło w rzeczywistosci ? Podejrzewam ze spokojnie x3
erydan
Ty to chyba trol rosyjski jesteś że takie brednie piszesz.
innox78 odpowiada niederfurzdorf
na front ukrainska skarpeto a nie pod Żabką doisz browary
friedens
A wystarczyło zacząć podnosić stopy procentowe delikatnie już w 2018 roku, gdy przekroczyła cel inflacyjny, utrzymywać je lekko powyżej inflacji CPI, zaprzestać zniechęcającego do pracy rozdawnictwa, a nie byłoby bańki na nieruchach, upadku wartości pieniądza, hiperinflacji na żywności, obecnego kryzysu i obecnej, morderczej stagflacji.A wystarczyło zacząć podnosić stopy procentowe delikatnie już w 2018 roku, gdy przekroczyła cel inflacyjny, utrzymywać je lekko powyżej inflacji CPI, zaprzestać zniechęcającego do pracy rozdawnictwa, a nie byłoby bańki na nieruchach, upadku wartości pieniądza, hiperinflacji na żywności, obecnego kryzysu i obecnej, morderczej stagflacji. Ale gdy za rządzenie biorą się tromtadraccy amatorzy, nepoci, kombinatorzy i nawiedzeńcy bez wykształcenia...
izajasz_goldinberg
Akurat, że ceny nieruchomości rosną to dobrze. Stopy procentowe powinny być niskie- powinniśmy teraz inwestować choćby na kredyt i się bogacić. Wzrost majątku i dochodów sam skompensuje później koszty kredytu. Inflacja jest wynikiem wzrostu cen surowców energetycznych i chciwości firm energetycznych (a wcześniej chciwość korporacji Akurat, że ceny nieruchomości rosną to dobrze. Stopy procentowe powinny być niskie- powinniśmy teraz inwestować choćby na kredyt i się bogacić. Wzrost majątku i dochodów sam skompensuje później koszty kredytu. Inflacja jest wynikiem wzrostu cen surowców energetycznych i chciwości firm energetycznych (a wcześniej chciwość korporacji farmaceutycznych).
bartoszw1973
Biorąc pod uwagę, że w IV kw. rdr istotnie wzrosła liczba ludności zamieszkująca Polskę, to spadek konsumpcji jest dramatem.

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki